wtorek, 7 czerwca 2011

sezon na wszystko

Teraz dopiero widzę, jakim zastojem w kulinarnej twórczości jest zima i wszystkie do niej przyległe chłodne pory roku. Teraz jest sezon po prostu na wszystko! Co dwa tygodnie wchodzi nowy hit. Ledwo skończyły się akacje, a już jest dzika róża i czarny bez! Nie wiem już w co ręce wsadzić, od czego zacząć! Żałuję tylko, że za późno wpadłam na pomysł syropu z akacji... Cóż, trudno, znów będę z utęsknieniem na nie czekać. Dobrze, że zdążyłam zrobić z nimi racuchy. Jest pocieszenie dla tych, którzy nie zdążyli. Można ten sam patent wykorzystać z czarnym bzem. Jego kwiaty również są niezwykle aromatyczne, ożna maczać całe baldachy w cieście na amerykańskie pancakes i smażyć na rumiano. Myślę, że fantastycznie pasowałby do nich gęsty cytrynowy sos z żółtkami. Tymczasem moje słoiczkowe ciągoty dają o sobie znać i już zamykam smaki lata z myślą o długich zimowych wieczorach. Syrop z róży z wanilią już gotowy, a czarny bez z cytryną, kisi się od wczoraj na balkonie. Część ma szansę stać się syropem, a reszta dostanie procentów. Ah, a pomyśleć, że to dopiero początek. Zaraz przecież znów zakwitnie lub dojrzeje coś wspaniałego...







1 komentarz: