moja wersja tatarka:
- polędwica wołowa (zmielona)
- ogórek kiszony
- czerwona cebula
- sojowy sos grzybowy
- oliwa
- żółtko
- węgierska pasta z ostrych papryczek
- utłuczony pieprz seczuański
- świeżo mielony pieprz czarny
Celowo nie podałam proporcji, bo właśnie na tym polega tatar, że każdy miesza go sobie w takich proporcjach jak lubi i doprawia powoli, aż użyska pożądany smak. Trzeba tylko ułożyć wszystkie składniki na jednym talerzu (ogórki i cebulkę pokroić w drobną kosteczkę, żółtko oddzielić od białka) i podawać z grzankami z chleba smażonego na oliwie, a następnie natartymi ząbkiem czosnku. I tyle.
Dobra rada: jeśli mięso wydaje Wam się twarde i zbite jak deska, nie dolewajcie cały czas oliwy czy oleju, bo to nic nie da. Dodajcie po prostu odrobinę wody i ponownie wymieszajcie mięso.
Dobra rada: jeśli mięso wydaje Wam się twarde i zbite jak deska, nie dolewajcie cały czas oliwy czy oleju, bo to nic nie da. Dodajcie po prostu odrobinę wody i ponownie wymieszajcie mięso.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz