wtorek, 17 maja 2011

sałatkowa obsesja

Jakoś nawet specjalnie się nie ociągałam, gdy M. wyciągnął mnie do sklepu wędkarskiego na Szembeka. I tak wiedziałam, że pójdę do mojego ulubionego straganu z warzywami, na którym jest dosłownie wszystko. Szalotki, groszek cukrowy, rukola, kolendra, świeże chilli, młoda kapustka, pomidorki cherry. Kiedyś kupiłam tam nawet świeże figi w środku zimy. Poczucie zaspokojenia trwało do momentu, gdy zobaczyłam botwinkę. "Jest, nareszcie to się zaczyna, nareszcie do późnej zimy urodzaj świeżych warzyw i owoców" pomyślałam. "Przepraszam Pania, jeszcze tą botwinkę poproszę :) ". Przedwczoraj w nocy nie mogłam spać. W okresie jesiennym gdy zbieram grzyby, w nocy przed zaśnięciem zawsze widzę przed oczami grzyby na pięknym zielonym mchu. Przedwczoraj zobaczyłam tą sałatkę.





sałatka z botwinki karmelizowanej w balsamico z szalotką,
podana na liściach rukoli z dodatkiem sera koziego i sezamu:

- 2 garście rukoli
- pęczek botwinki
- duża szalotka
- kieliszek octu balsamico
- oliwa do smażenia
- oliwa extra vergine 
- sól, świeżo mielony pieprz
- sezam
- 2 łyżki kruchego sera koziego

Liście z botwinki odcinamy, pozostawiając 3,4-centymetrowe łodyżki przy buraczkach. Nie wyrzucajcie liści, można je udusić z oliwą, lub dodać do sałatki bądź zupy. Buraczki obieramy i przekrawamy na pół. Na patelni rozgrzewamy oliwę i wrzucamy na nią buraczki. Obsmażamy po kilka minut na średnim ogniu z obydwóch stron i dodajemy posiekaną szalotkę. Solimy i smażymy kilka minut, po czym podlewamy octem balsamicznym. Dusimy ma małym ogniu aż ocet zgęstnieje i uzyska kremową konsystencję. Doprawiamy dużą ilością świeżo mielonego pieprzu i pozostawiamy do ostygnięcia. Na talerzu układamy liście rukoli, posypujemy kozim serem, na wierzch nakładamy buraczki . Posypujemy prażonym sezamem i skrapiamy oliwą extra vergine.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz