Wpadła do mnie wczoraj Izoldka, która tak jak ja, całkiem niedawno obchodziła swoje urodziny. Ponieważ nie mogłyśmy razem świętować naszych świąt, wczoraj z lekka to sobie odbiłyśmy. Była wymiana prezencików, wino, nalewka, opychanie się truskawkami z cukrem waniliowym, kiełbasą, koreczkami i hinduską zupą z pieczonych warzyw. Aż dziw, że nie pochorowałyśmy się po takiej mieszance. To pewnie zasługa nalewki z pigwy, która ma lecznicze właściwości ;) I to pewnie przez nią Izka zapomniała prezentu. No więc czeka sobie na parapecie i wygląda tak...
słoiczek:
- opakowanie sera feta (pełnotłusta)
- suszone pomidory
- czarne oliwki
- po szczypcie suszonego oregano, bazylii i tymianku
- 2 suszone papryczki chilli
- 2 liście laurowe
- oliwa z oliwek
Fetę łamiemy na kawałki i obtaczamy lekko w mieszance ziół. Na dnie słoiczka układamy suszone pomidory, kilka oliwek, kawałki fety, jeszcze raz oliwki i suszone pomidory. Po bokach wkładamy liście laurowe i papryczki chilli. Na końcu zalewamy oliwą i szczelnie zamykamy.
Oj tak moja feta z oliwką:)
OdpowiedzUsuń...i jeszcze poproszę o zdjęcie pigwy, albo najlepiej kieliszeczek tego rozkosznego trunku:)
OdpowiedzUsuń