Wczoraj przeżyliśmy istne natarcie mężczyzn w naszych skromnych progach. Pomysł na domowy bifor przed maratonem imprezowym zrodził się dosyć późno. Całe szczęście, że chłopcy po kilku butelczynach whisky nie są bardzo wybredni, a rosnący apetyt nie pogardzi szybkimi przekąskami. Chętnie skorzystałam więc z zapasów habaninki zwiezionej z Włoch i skomponowałam szybką deseczkę antipasti z dodatkiem wędzonych oliwek (są fantastyczne), papryczek peperoni w occie. Do tego miseczka czarnych oliwek z dodatkami. Potem wyprodukowałam jeszcze bruschette na ciepło z pomidorów, mozarelli i bazylii, z masłem czosnkowo-bazyliowym.
zielone masełko
- masło
- bazylia
- czosnek
- sól, pieprz
Bazylię z czosnkiem i solą rozetrzeć w moździerzu i następnie połączyć z masłem. Wyłożyć na folię aluminiową, uformowa wałek i zamrozić. Idealne w sytuacjach awaryjnych do steków, makaronów, pieczywa i wielu innych potraw. Można komponować dowolne kompozycje ziołowe lub korzenne, bądź zrobić masło na słodko z miodem, wanilią i cynamonem.
marynowane oliwki
- czarne i zielone oliwki
- czosnek
- natka pietruszki
- kmin rzymski
- suszone oregano
- sól, pieprz
- sporo dobrej oliwy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz